wtorek, 15 maja 2012

102

Witajcie Kochane mam przykrą wiadomość. Pewnie już się domyślacie po przeczytaniu poprzednich postów. Kotek, którego złapałyśmy z mamą przegrał walkę z rakiem i białaczką. Jedyna dobra wiadomość to to, że kotek już nie cierpi. Znalazłam również osobę, która zgodziła się wykonać go w formie breloczka dla mojej mamy. Za to, że starała się z całych sił i wydała mnóstwo pieniędzy na ratowanie jego życia. Żeby już nie pogarszać humoru, pokaże co wykonałam dla koleżanek z pracy mojej mamy Broszka: ( miała być podobna do tej co dostałam od Rozelli, ale ja nie chciałam robić plagiatu i zrobiłam ją na swój sposób )
I aniołek którego widziałyście kiedyś tu
Zmieniłam włoski na bardziej blond i są dłuższe, dorobiłam tajemniczy uśmiech jak u mona lisy :D:D Pozdrawiam

9 komentarzy:

  1. Fajny ten Twój blond-aniołek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. fajne prace!
    Przykro mi z powodu kotka,
    trzymaj się ciepło i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda kotka :(
    Fajna broszka :)
    a aniołekk żeczywiściewygląda lepiej :D
    Pozdrawia i zapraszam tu: http://pola-mrau.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczny aniołek:)i kondolencje z powodu kotka:(

    Pozdrowionka:)

    www.kreatywna-robotka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Strasznie mi przykro i smutno:( Dobrze, że chociaż umierał w normalnych warunkach a nie byle gdzie. To mi przypomniało historie pewnego białego kota, który należał do grupy podwórkowej, którą opiekuje się moja mama. Też białaczka go zabiła. To był taki ulubieniec, zwłaszcza, że mama znała go od bobasa. Ale z białaczką się nie wygra. Niestety. Pozdrawiam z całego serca Ciebie i Twoją mamę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Przykro mi z powodu kota:(
    Jednak Twoje filcowe wytworki jak zawsze są słodkie:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Życzę Ci, pogodnego dnia
    wypełnionego zapachem wiosny,
    w majowej szacie...
    Niech Ci życie płynie
    pośród tęczowych barw.
    Pozdrawiam kolorami tęczy...

    OdpowiedzUsuń